PIOSENKA STAREGO AKORDEONISTY


PIOSENKA STAREGO AKORDEONISTY

Sł. Tomasz Kordeusz




Pod moim oknem grajek stał, przez długie lata

Miał akordeon, laskę, psa, wiernego brata

Latarniom swe melodie grał, ulicznym siostrom

A drobnych w czapce mało miał

Mniej z każdą wiosną

A ludzie mijali go tak, jak gdyby bali się psa.







Do czapki rzućcie grosz, do czapki rzućcie dwa

On przecież dla was gra

To życia trudna treść, że musi czasem jeść

I karmić swego psa

Gołębie ma u stóp, melodię nuci bruk

Zna ja na pamięć

Być może nuta ta, ogrzeje serca wam

Stopi kamień.




Pod moim oknem pusto już, umilkły nuty

I tylko stary anioł stróż chodzi, jak struty

Ludzie przystają czasem tu, trochę zdziwieni

Tak jakby chcieli spłacić dług, zły czas odmienić.

Lecz grajek nie zagra im dziś

On w niebie ma spokój i wikt.




Na pogrzeb przyszedł tylko pies i nikt poza nim

No może jeszcze wrony dwie i grabarz na bani

Melodię grajka rozwiał wiatr po całym świecie

Dziś tylko w wiernych oczach psa, ją odnajdziecie

Nie zapomniało o nie, o grajku to serce

Choć psie.