STARE KINO AWANGARDA


STARE KINO AWANGARDA

Sł. Tomasz Kordeusz


Nie podają tu popcornu

Nie ma reklam i promocji

Jest pan Jasiek w małej kasie

Król emocji

Tutaj czuje się, jak w domu

Ściera kurze z trzech neonów

W terminarze wkłada kadry

Z naszych marzeń.


Kiedy pada, dach przecieka

Zimą w piecu diabeł pali

Na zmarzniętych w szatni czeka

Ciepły szalik.

Zardzewiałe reflektory

Nad ekranem śpią spokojne

I terkoczą projektory

ciężkozbrojne.


Stare kino z niebieskimi biletami

Na plakatach czarno-białych dawne gwiazdy

Świecą światłem doskonałym

Niebywale niebywałym

Jakby czas odwrócił czasu rozkład jazdy.

Stare kino z drewnianymi fotelami

Tutaj pięknie widać światło twoich oczu

Gdy na dworze deszcz i słota

Zawinięci w pluszu kotar

Oglądamy hit wieczoru dla dwóch osób.


A tuż obok z aluminium i ze szkła

Pnie się w niebo multikino, aż pod chmury

Lecz, jak dla mnie – trochę za wysoko tam

Stąd mi bliżej, znacznie bliżej do kultury.


Stare kino z niebieskimi biletami

Na plakatach czarno-białych dawne gwiazdy

Świecą światłem doskonałym

Niebywale niebywałym

Jakby czas zamienił rozkład jazdy.

Stare kino z niebieskimi biletami

Repertuar cały mieści w małej ramce

A my obok, na fotelach

Powtarzamy sobie seans

Humphrey Bogart znów zostanie

W Casablance.