JAK DIABELSKI MŁYN
Sł. Tomasz Kordeusz
Twój zwykły dzień, raz płacz, raz śmiech
Raz pierwszy plan, to rola w tle
Raz w plecy nóż, raz dobroć gwiazd
Ten schemat już, na pamięć znasz
Twój zwykły świat, normalny los
Gdy szczęścia brak, masz więcej trosk
I Jasny świt i nocy mrok
I stary wstyd, gdy gubisz krok.
Jak diabelski młyn całe życie to
W górze jesteś, by zaraz spaść na dno
Jeden krótki zryw, zawrót głowy i
Wszystko tracisz, słono płacisz
Jak diabelski młyn życie kręci się
Czasem pusto w nim, czasem nie ma miejsc
Czas niezmiennie pcha twój wagonik w przód
Znasz porażki smak i błękitu głód.
Zapisano to życie w szkolnym zeszycie
Kilka klęsk, parę zwycięstw, pogodę i deszcz
Co masz zrobić, przerobić
Z kim się godzić, z kim pobić
A na końcu tej drogi jest sen.
Wkręcony w tryb maszyny tej
Nie ufaj zbyt, nie ufaj jej
I kiedy już zatrzyma się
Na nowy kurs ty bilet miej.
To diabelski młyn, świat umyka spod stóp
Całym życiem twym znów zakręcił bóg
I tak dzień po dniu, wiatru szum, szansy dotyk
Te obroty, te powroty…
Jak diabelski młyn życie kręci się
Czasem pusto w nim, czasem nie ma miejsc
Czas niezmiennie pcha twój wagonik w przód
Znasz porażki smak i błękitu głód …