NAROŻNY BLUES
Sł. Tomasz Kordeusz
Stoją chłopcy na rogu
Heniek, Staszek i Boguś
Z każdym słowem ucieka im czas
Dusze czarne, rogate
Pokłóceni ze światem
Który dał im popalić nie raz.
A świat w pogardzie ma ich wciąż
Chociaż wzięli się ze świata tego
Nadyma się, jak jakiś lord
I przemyka gdzieś bokiem
Pogodzony z wyrokiem
Nie przystaje, by spytać, dlaczego?
Ich całe życie to jest ten róg i ten bar
Znaczony śladem stóp, szary bruk w cieniu ścian
Od świtu aż po noc tutaj tkwią
Wpisani w tło
Oparci prawie o dno.
Noszą w pustych kieszeniach
Połatane sumienia
Mogą z diabłem o dusze swe grać
Uśmiechają się krzywo
Zapraszani na piwo
Przez koleżków, co lubią mieć szmal.