TROCHĘ PRAWDY
Sł. Tomasz Kordeusz
Ty poeto nad kieliszkiem
Przesiedziałeś życie całe
Na serwetkach w tanich knajpach
Kwitł Twój talent
Ludzkie sprawy znałeś wszystkie
Te co czarne i te białe
Nigdy milczeć, o nich milczeć nie umiałeś.
Ech! Poeto trochę szkoda
Opuściłeś nas tak szybko
Rzeczywistość skrzydła Twej
Podcięła wenie
Ale to co było ważne
Nie uciekło stąd, nie znikło
Przy rozstaniu
Między szklanką a carmenem.
Jeszcze wisi u nas w szatni
Twoja stara peleryna
I Twój cień odwiedza czasem
Nocny barek
Poplątało nam się życie
Pogubiło się w tych rymach
Co dawały naszym sercom taką wiarę.
Ech! Poeto Ty od prawdy
Nie umiałeś się powstrzymać
Spójrz, Twój stolik czeka
Żebyś przy nim spoczął
Przyjdź tu znowu, tak, jak dawniej
I grzanego wypij wina
Tylko przynieś trochę blasku
Naszym oczom.